Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Podwójne życie mechanika – zamiast naprawy uszkodził auto usuwając katalizator

Odstawiają samochód do mechanika oczekujemy, iż po wyjeździe z warsztatu będzie on w lepszej kondycji. Czasami okazuje się, że jest to mylne założenie. Przekonała się o tym mieszkanka Giżycka, która zostawił swoje BMW w jednym z warsztatów na terenie węgorzewskiego powiatu. Po odbiorze od mechanika okazało się, że w pojeździe brakuje katalizatora wartego 4 tys. złotych. 30-letni mechanik usłyszał już zarzuty, teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

,,Samochód nienaturalnie głośno chodzi…’’ - to słowa kobiety, które odebrał samochód z warsztatu, a mechanik na to - ,,czasami się tak zdarzy, że jak się odbiera samochód od mechanika, to on głośno chodzi, bo mogło się coś zruszyć...” Tak w skrócie wyglądała historia, która miał miejsce 25 marca tego roku. Mieszkanka Giżycka postawiła swoje BMW do warsztatu, aby wycenić naprawę usterek, jednak cena była za wysoka i właścicielka auta nie zdecydował się na usługę. Kobieta zapłaciła za diagnozę i odebrała samochód. Przy wyjeździe z warsztatu stwierdziła, że samochód głośno pracuje, jednak mechanik nie widział tu swojej winy. Właścicielka BMW postanowiła skonsultować podejrzenia o uszkodzeniu pojazdu. Okazało się, że auto ma usunięty katalizator, więc sprawę zgłosiła na Policję. Pokrzywdzona oszacował straty na kwotę 4 tys. złotych. Funkcjonariusze przedstawili zarzut 30-letniemu mechanikowi, który przyznał się do popełnionego przestępstwa. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.  

 

Powrót na górę strony