Podsumowanie weekendu - zatrzymane prawo jazdy oraz nietrzeźwy cyklista
Jeden wniosek do sądu i zatrzymane prawo jazdy oraz mandat za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości . To największe wykroczenia w ruchu drogowym ujawnione w weekend przez węgorzewskich policjantów ruchu drogowego. Kierujący Nissanem tłumaczył, że to wszystko wina żony, ponieważ go zagadała, a on nie zauważył, że jedzie tak szybko. Natomiast nietrzeźwy 44-latek myślał, że po jednym piwie będzie dalej trzeźwy więc wsiadł na jednoślad.
W piątek (18.08.2023r.) około godziny 11:30 funkcjonariusze ruchu drogowego węgorzewskiej komendy w miejscowości Pozezdrze zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę pojazdu marki Nissan, który przekroczył dopuszczalną prędkość. W terenie zabudowanym mężczyzna jechał z prędkością ponad 90 km/h, przy ograniczeniu do 40 km/h. W związku z tym 37-letni mieszkaniec Warszawy stracił uprawnienia do kierowania pojazdami na 3 miesiące. Mężczyzna nic nie miał na usprawiedliwienie swojego nagannego zachowania, poza tym, że to wina żony. Jak stwierdził, za dużo gadała i przez to nie zauważył, że jedzie tak szybko. Oprócz zatrzymanych uprawnień do kierowania 37-latek teraz będzie tłumaczył się przed sądem, ponieważ nie przejął mandatu.
Również w Pozezdrzu, ale w niedzielne przedpołudnie (20.08.2023r) policjanci węgorzewskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej mężczyznę, po tym jak jego tor jazdy zwrócił uwagę mundurowych. Badanie trzeźwości cyklisty potwierdziło podejrzenia funkcjonariuszy. Mieszkaniec gminy Pozezdrze miał w organizmie 0,5 promila alkoholu. Jak tłumaczył funkcjonariuszom wypił tylko jedno piwo i myślał, ze jest trzeźwy. Cyklista do domu wrócił na piechotę z mandatem wartości 1000 zł.